Czy można aktywnie podróżować i odkrywać świat jednocześnie pracując na pełen etat? Dzisiaj naszym gościem w cyklu rozmów „Człowiek z Pasją” będzie Przemysław Wiktorczyk znany także jako Antek w Podróży, który w ostatnim czasie miał okazję spędzić prawie 3 tygodnie na Seszelach.
Z „Antkiem” spotkaliśmy się dwukrotnie. Pierwszy raz w Glasgow a drugi w Katowicach przed naszym wyjazdem do Ameryki Środkowej.
Zapraszamy do rozmowy!
Czy mógłbyś powiedzieć kilka słów o sobie? Skąd pochodzisz? Czym się zajmujesz? Co sprawia Ci przyjemność a czego nie znosisz?
Cześć. Nazywam się Przemek i mieszkam w Gliwicach. Na co dzień zajmuję się pracą w IT. Bardzo lubię odwiedzać nowe miejsca, poznawać fajnych ludzi i ogólnie robić ciekawe rzeczy. Natomiast nie znoszę chamstwa.

Praca na pełny etat, podróżowanie, blog, kanał na YouTube i social media plus prelekcje – jak znajdujesz na to wszystko czas? My podróżując ledwo wyrabiamy się z prowadzeniem social mediów i bloga. To wcale nie taka łatwa sprawa i wiemy ile czasu na to wszystko potrzeba.
Początki nie były łatwe. Podróżowanie od zawsze było moją pasją, a czego się nie zrobi dla własnego hobby. Początkowo prowadziłem tylko bloga, a artykuły pisałem nieregularnie w wolnych chwilach. Oprócz tego prowadziłem wówczas niewielki fanpage na facebooku. Nie było z tym zbyt wiele pracy, ponieważ dopiero rozpoczynałem. Z czasem doszły dodatkowe rzeczy, takie jak wspomniany kanał na YouTube, czy konto na Instagramie oraz regularne pisanie artykułów. To było już pewnego rodzaju wyzwanie i jest nim do dzisiaj 🙂

Nie ukrywam, że prowadzenie bloga stało się drugim etatem, ale dopóki będzie mi to sprawiać przyjemność to będę to robić.
Prelekcje to trochę prostsza rzecz, ponieważ temat opracowuje raz, a przed występem wystarczy przeczytać notatki. Ale fakt, poświęcam na to sporo czasu i bywa czasem tak, że gdy mam coś zrobić to mówię “nie chce mi się” 😀
Kiedy stwierdziłeś, że podróżowanie to coś co sprawia Ci przyjemność i będzie nieodłącznym elementem Twojego życia?
Myślę, że od dziecka, gdy zacząłem jeździć z rodzicami w góry. Natomiast o prowadzeniu bloga zacząłem myśleć jakieś 7 lat temu, gdy znalazłem swoje pierwsze tanie bilety do Londynu. Ta myśl siedziała we mnie przez kolejne 2 lata, aż wreszcie wykiełkowała.

Czy swoje podróże traktujesz jako wakacje? Czy jest to czas, w którym odpoczywasz czy raczej jest to dla ciebie praca?
Wszystko zależy jakiego rodzaju jest to podróż. Przede wszystkim biorąc pod uwagę, że pracuję umysłowo, to każdy wyjazd jest dla mnie odskocznią. Nie ma znaczenia, czy będzie to jednodniowa wycieczka do sąsiedniego województwa, czy wypad pod palmy, czy zlecenie dla organizacji turystycznej.
Ale każdy wyjazd jest inny. Jeśli wyjazd jest krótki, a miejsc do zobaczenia wiele, to zazwyczaj jest to “gonitwa”. Natomiast gdy odwiedzam miasto, czy kraj, który już zwiedziłem, albo wyjazd jest dłuższy to staram się zrelaksować bardziej i delektuję się podróżą.

Powiedz nam jak sprawnie połączyć życie codzienne z pasją jaką są podróże i związane z nimi wyjazdy?
Ciężko jest podać konkretny przepis, natomiast wiele zależy od organizacji. Średnio w roku podróżuję 70-80 dni (czasem więcej). Oczywiście mówię tutaj zarówno o jednodniowych wypadach w weekend, czy dalszych wojażach. Staram się maksymalnie wykorzystywać weekendy, święta i długie weekendy.
Praca zdalna pozwala mi również na niewielkie podróże, szczególnie po Polsce, dzięki temu również mogę korzystać z uroku podróżowania.

Czy trzeba coś poświęcić aby móc żyć w taki sposób jak Ty?
Oczywiście, że trzeba poświęcić wiele. Nie ukrywam, że oprócz czasu największym problemem są fundusze. Dzięki temu, że pracuję jestem wstanie wyjazdy opłacić z własnej kieszeni. Oczywiście nie jest tak, że stać mnie na każdy wyjazd. Czasem muszę dłużej na coś odkładać, albo zrezygnować z innych rzeczy np. nowego auta, czy drogich ciuchów.
Nie ukrywam też, że mimo wszystko działalność blogowa również przynosi jakieś pieniądze. Nie są to oczywiście kokosy, ale pozwala to w niewielkim stopniu dołożyć cegiełkę do podróży.

Czy praca na pełen etat i intensywne podróżowanie bywają męczące? Czy masz takie dni gdzie mówisz sobie po co mi to?
Tak, praca na etat oraz podróże potrafią zmęczyć. Czasem jest tak, że po kilku nocach w pracy ruszam od razu w trasę, albo odwrotnie, gdy wracałem z wyjazdu od razu włączałem laptopa i logowałem się do pracy.
Aż tak drastycznie, żebym mówił “po co mi to” jeszcze nie miałem. Mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi, ponieważ lubię podróże. Relaksują mnie.

Co najbardziej cenisz sobie w podróży?
W podróży najbardziej cenię sobie wolność, możliwość poznawania nowych ludzi, odkrywania fajnych miejsc oraz kultur.

Ostatnio byłeś na Seszelach i z tego co nam wiadomo jest to dość droga impreza. Czy potwierdzasz to? Czy jeśli jest się poza kurortami to ceny są korzystniejsze? Ile trzeba zabrać ze sobą pieniędzy na dwutygodniowy wyjazd?
Tak, to prawda. We wrześniu spędziłem 20 dni na tych pięknych wyspach. Nie będę kłamał, Seszele są drogie, ale przed wyjazdem myślałem, że trzeba mieć budżet 2-3 razy większy, niż w rzeczywistości wydałem. Nocowanie poza resortami jest dużo tańsze. Tak naprawdę 50% ceny wyjazdu to przelot oraz noclegi. Cały wyjazd kosztował nas około 12 tyś zł na osobę.

Czy jesteś typem podróżnika, który woli wyprawy solo czy zawsze zabierasz ze sobą kompana/kompankę (jeśli tak to kogo)?
Zawsze preferuję wyjazd z kimś. Czasem z żoną, czasem z przyjaciółmi, a czasem z żoną i przyjaciółmi. 🙂
Wyjazdy solo zdarzają mi się rzadko, ale wtedy nie ma się do kogo odezwać, więc jeśli tylko jest okazja podróży w towarzystwie, to preferuję ten typ.

Możesz opowiedzieć o Seszelach coś więcej? Najlepsze atrakcje, jedzenie, zwyczaje, coś, co się zaskoczyło, zdenerwowało. I wszystko inne co uznasz za ciekawe.
Seszele to przede wszystkim piękne plaże, na których można spędzić sporo czasu. Ale tam można również być aktywnym. Przede wszystkim w kilku miejscach występuje rafa koralowa. Nie jest ona może tak efektowna, jak na Malediwach, ale mimo wszystko jest ciekawa. Niestety 90% rafy koralowej na Seszelach jest martwa. Oprócz tego można pochodzić po górach, odwiedzić parki narodowe, ogrody botaniczne itp.
Jedzenie nie jest złe, przede wszystkim są owoce, które u nas są bardzo drogie. Zaskoczyła mnie bujna roślinność. Aż 10% całej powierzchni Seszeli to lasy tropikalne, a lasy w ogóle zajmują ponad połowę powierzchni wyspy.
Czy mnie coś zdenerwowało? Raczej nie było takiej rzeczy 🙂

Komu polecasz odwiedzenie tego miejsca?
Seszele polecam każdemu, kto nie lubi tłumów, uwielbia piękne plaże i tropiki. 🙂
Co mógłbyś powiedzieć osobom, które chciałby żyć tak jak ty, a nie wiedzą, jak się za to zabrać?
Nie róbcie tego….
No dobra, żartowałem 🙂
Marzenia trzeba realizować, ale uprzedzam, że jest to mnóstwo pracy, wyrzeczeń, kosztów i potu. Nie ma nic za darmo.

Poprosimy o jedną radę, która powie jak cieszyć się bardziej z podróżowania.
Nie odkładajcie podróży na później, korzystajcie z życia 🙂

Na zakończenie powiedz gdzie można Cię znaleźć w Internecie?
W internecie można mnie znaleźć na stronie antekwpodrozy.pl. kanałach social media FB:”Antek w podróży” oraz IG: antekwpodrozy oraz na YouTube 🙂
Dziękuję.
Leave a comment