Pomiędzy Lombardią a Szwajcarią znajduje się masyw górski – Monte San Giorgio, który jest częścią światowego dziedzictwa UNESCO od 2003 roku. Góra o kształcie piramidy, porośnięta drzewami oraz pięknymi polanami potrafi zachwycić swoim krajobrazem. Idąc szlakiem na szczyt można podziwiać piękno przyrody, wsłuchiwać się w śpiew ptaków oraz zgubić zbędne kalorie.
O tym przeczytasz w poniższym artykule:
Gdzie rozpocząć wejście na Monte San Giorgio?
Trasa na szczyt rozpoczyna się w szwajcarskim Meride. Wioska oddalona jest o godzinę jazdy samochodem z Mediolanu i około godziny i 15 minut z Bergamo. Jako, że przekraczamy granicę potrzebna jest winieta na szwajcarskie autostrady chyba, że nie będziemy z nich korzystać. Można ustawić taką opcję w nawigacji Google Maps. Na miejscu dostępny jest darmowy parking, po lewej stronie drogi, tuż przed wjazdem do Meride.
Przed rozpoczęciem trekkingu na szczyt warto przespacerować się wąskimi uliczkami a nawet zawitać do miejscowych winnic i spróbować lokalnego wina – Merlot, które produkowane jest z winogron porastających Monte San Giorgio.
Główną atrakcją jest Museo dei fossili del Monte San Giorgio, w którym podziwiać można skamieniałości zwierząt i roślin z czasów prehistorycznych.
Trasa na Monte San Giorgio
Trasa na szczyt długości 4km nie jest wymagająca, jednak w upalny dzień można się troszkę zmęczyć, lecz po wejściu na szczyt zmęczenie mija a widok zapiera dech w piersiach. Czas wejścia na górę to około półtora godziny.
Panorama jeziora Lugano ze szczytu Monte San Giorgio.
Mgła unosząca się nad jeziorem Lago di Lugano tworzy niesamowite, tajemnicze zjawisko. Jest to jedna z najpiękniejszych gór, na której byliśmy, każdy miłośnik trekingu powinien się tam wybrać.
Przez ludność miejscową jest ona nazywana Górą Dinozaurów, ponieważ na szwajcarsko-włoskiej granicy znajduje się jedna z największych kopalni na świecie skamieniałości. Głównie kości dinozaurów oraz innych gadów, pochodzących głównie z okresu triasu.
Bonus – punkt widokowy w Serpiano
W drodze powrotnej mieliśmy okazję porozmawiać z mężczyzną, który 30 lat temu przeprowadził się ze Szkocji do Szwajcarii. Nakierował ona nas punkt widokowy w okolicznym Serpiano a dokładniej zamkniętą restauracje – Ristorante Funivia. Dokładna lokalizacja tutaj – Google Maps.
Przeczytaj także – Mediolan na weekend – co warto zobaczyć?
Wspinaczka niezbyt wymagająca więc polecam każdemu bo na prawdę warto!
Bylismy 4 dni nad jeziorem Como i wybraliśmy się za Waszą namową do Szwajcaria na jeden dzień. Najlepsze miejsce podczas calego wyjazdu, pozdrawiam
Mieszkałam kilka lat w Szwajcarii i miałam okazję zwiedzic ją praktycznie całą.
Cudowna relacja, przepiękne widoki,których w tym kraju nie brakuje.
Warto się powspinać na wszelkie dostępne góry i górki, bo widoki są wspaniałe i niezapomniane.
Miło było pooglądać.
Pozdrawiam serdecznie!